Dzisiaj oddajÄ hoĹd czemuĹ, co mnie zbudowaĹ - Rozmowa z Tymonem TymaĹskim
- 18 July, 2015
- Prestige MJM
Rozmowa z Tymonem TymaĹskim, ktĂłry wieczorem wystÄ
pi na Jarocin Festiwal 2015 jako jeden z goĹci Nowych Sutuacji
Dzisiaj na jarociĹskim festiwalu wystÄpujesz z projektem Nowe Sytuacje. Odtworzony zostanie legendarny koncert Republiki z 1985 roku. To waĹźne dla ciebie wydarzenie?
NiewÄ
tpliwie tak. Republika to waĹźna dla mnie kapela. ByĹa zespoĹem, ktĂłry mnie obudziĹ muzycznie i literacko z dziecinnego snu, kiedy sĹuchaĹem innych rzeczy. BeatlesĂłw, StonesĂłw, czy Led Zeppelin. To
pierwszy zespóŠĹpiewajÄ
cy po polsku, ktĂłry przekazywaĹ tak istotnie treĹci. OczywiĹcie sĹuchaĹem wczeĹniej ambitnych rzeczy, ktĂłre nie miaĹy nic do czynienia z rockiem. MĂłwiÄ tu o MĹynarskim, Demarczyk, czy Niemenie. Ale Republika to byĹ taki konkretny kop.
ByĹeĹ fanem Republiki?
SĹyszaĹem ich po raz pierwszy w radiu. Przyznam szczerze, Ĺźe przez pierwsze trzy lata byĹem fanem Republiki. ĹledziĹem to co siÄ dziaĹo, wiÄc wiedziaĹem co siÄ wydarzyĹo w 1985 roku w Jarocinie. ChociaĹź wtedy nie pojechaĹem na festiwal. Dzisiejszy koncert jest dla mnie na pewno swego rodzaju dczarowaniem przeszĹoĹci. WystÄpowanie z zespoĹem kiedy chĹopaki zrobili siÄ "starszyznÄ
" i zaprosili mnie do nowego bandu, jest duĹźÄ
nobilitacjÄ
. ZrobiĹo mi siÄ bardzo miĹo. Mam swoje zespoĹy, swoje Ĺźycie, ale teĹź czujÄ, Ĺźe po pierwsze oddajÄ hoĹd czemuĹ, co mnie zbudowaĹo. A po drugie przy okazji uczÄ siÄ muzycznie. Bo to nie jest Ĺatwa muzyka. Oparta na etiudach, gdzie trzeba tekst literacki "wyszczekaÄ", dobrze przedstawiÄ. UczÄ siÄ wiÄc z tym zespoĹem inaczej ĹpiewaÄ. Przy okazji jest to dla mnie przygoda z kumplami, Budyniem, Bonim...
Podczas koncertu zaĹpiewasz m.in. "Kombinat". Co jeszcze?
Ĺpiewam "Kombinat" oraz "BiaĹÄ
flagÄ". Moje sztandarowe numery, ktĂłre kocham i bardzo Ĺatwo przychodzÄ
. Od razu pojawiajÄ
siÄ ciary na plecach. Ĺpiewam teĹź z Jackiem BoĹczykiem "UkĹad siĹ". UczestniczÄ teĹź m.in. w chĂłrkach.
Dzisiaj Nowe Sytuacje, ale jutro grasz teĹź koncert, tym razem ze swoim zespoĹem. Jak zamierzasz jeszcze wykorzystaÄ ten festiwal?
Bardzo aktywnie. Mam pograÄ w piĹkÄ dla naszego przyjaciela Stopy, trochÄ sie poudzielam i swoim niedĹşwiedzim ciaĹem chÄtnie przyĹoĹźÄ siÄ do zebrania jakiejĹ sumy dla rodziny Stopy. Potem mamy panel dyskusyjny, w ktĂłrym wezmÄ udziaĹ, do tego wieczorne koncerty. BÄdÄ uczestniczyĹ w róşnych atrakcjach jarociĹskich, a przy okazji sprĂłbujÄ teĹź posĹuchaÄ innych artystĂłw. PracujÄ
c tak intensywnie, trudno jest chodziÄ po Jarocinie jakbym miaĹ 20 lat. MuszÄ siÄ przespaÄ, zrobiÄ swoje medytacje. Ale bez wÄ
tpienia dziaĹa na mnie atmosfera Jarocina. Fajnie, Ĺźe ten festiwal siÄ rozwija. Bo to jest dla mnie jeden z najwaĹźniejszych, o ile nie najwaĹźniejszy festiwal w Polsce.